Energetyka, muzyka i publicystyka.
Grzegorz Kwiecień. Prywatna strona autora.

 

Mapa witryny
Poprzedni
Następny

Upolityczniony wykres osiągów OZE w Polsce.

Przedmiotowy wykres osiągów OZE w Polsce przedstawia się poniżej na rysunku 1. Zaznacza się, że przedstawia on przebiegi wiatru, fotowoltaiki i tak rozumianego OZE razem za 96 432 godziny. Z poprzednich prac autora pamiętamy, że prezentacja takiej ilości danych w małej skali prowadzi do ich zlewania się i ukrywa szereg słabości, np. brak produkcji fotowoltaiki w nocy, czyli przez pół roku. Dlatego na rysunku 2 przedstawione zostaną dla wymienionych wielkości się także moce średnie roczne. Wszystkie dane pozyskano z serwera PSE.

Rys. 1. Godzinowe moce wiatraków i fotowoltaiki w Polsce za lata 2014-2024.

Średnia moc wiatraków za rok 2015, a więc na zakończenie kadencji premier Kopacz wyniosła 1215 MW, a największa godzinowa 4252 MW.

Średnia moc wiatraków za rok 2023, a więc na zakończenie kadencji premiera Morawieckiego wyniosła 2525 MW, a największa godzinowa 8384 MW. Dodatkowo dodajemy, że średnia moc fotowoltaiki za rok 2023 wyniosła 1510 MW, a jej moc największa godzinowa 9275 MW.

Uznając, że w pierwszym roku kadencji nowego Rządu lecą inwestycje rozpoczęte za Rządu poprzedniego podajemy także dane za rok 2024.

Średnia moc wiatraków za rok 2024 wyniosła 2667 MW, a największa godzinowa 8493 MW. Dodatkowo dodajemy, że średnia moc fotowoltaiki za rok 2024 wyniosła 1972 MW, a jej moc największa godzinowa 12322 MW.

Zatem, dla tak rozumianego OZE za rok 2024 średnia moc produkcji razem wyniosła 4639 MW, a największa moc godzinowa generacji jednoczesnej wyniosła 15583 MW.

W stosunku do średniego zapotrzebowania 2024 PL wynoszącego 18559 MW udział 4639 MW wiatraków i fotowoltaiki wynosi 25,2 %. Oczywiście jest to udział OZE bez biomasy i elektrowni wodnych. I ta moc OZE nie wchodzi w system elektroenergetyczny, jak w masło, nie jest już tak łatwo pożądana, jak w odpowiednio wcześniejszej sytuacji Niemiec, dla których obecny udział wiatraków i foto wynosi 44 %. Wieje, a w szczególności na pewno świeci wszędzie jednocześnie z sąsiadami, więc nasze próby eksportu częściej napotykają na granice nieopłacalności cenowej.

Rys. 2. Średnioroczne moce wiatraków i fotowoltaiki w Polsce za lata 2014-2024.

Na podstawie danych, jak wyżej w żaden sposób nie da się wyciągnąć wniosku, że "PiS nic nie robił dla OZE". Właściwym jest wniosek, że PiS aktywnie realizował politykę klimatyczną, prowadząc szereg działań po myśli zwolenników PO i w niezgodzie z żądaniami swojego elektoratu, a nawet dokonując zdrady swoich zwolenników.

Możemy przyznać, że na początku rządów Morawieckiego moc wiatraków nie narastała, choć rok 2018 był zdaje się po prostu mniej wietrzny (przecież likwidacji wiatraków nie było). Ale nie sposób nie zauważyć, że rząd ten ostatecznie pozostawił ponad 2x więcej wiatraków i do tego zbudował imperium fotowoltaiki. Łączna generacja OZE za rok 2024 jest większa 3,6 razy od tej, zastanej na początku przez PiS.

Żale generują głównie lobbyści wiatraków - czy słusznie? W zasadzie naturalną koleją rzeczy jest, że najpierw buduje się wiatraki, których osiągi są około 2x lepsze od fotowoltaiki, a potem buduje się fotowoltaikę. Autor nie potrafi tutaj upolitycznić jakiejkolwiek tezy w sporze PiS-PO, tak po prostu robią wszyscy.

Miejsca na OZE w systemie jest tyle, ile wynosi dostępne pasmo regulacyjne JWCD (bloków sterowanych centralnie przez dyspozycję mocy). Oprócz tego w pewnym zakresie do regulacji dołączają się elektrociepłownie, ale głównie poprzez reakcję na rynkowe ceny energii, i oczywiście z zachowaniem potrzeb odbiorców ciepła. Dostępne pasmo regulacyjne autor ocenia na 7 do 10 GW. Jeśli przyjmiejmy, że blok może pracować w zakresie 45-100 %, to zimą będzie to zakres od 9 do 19 GW plus słabo sterowalne EC i krótkotrwale układy magazynujące.

Zatem całkowicie logicznym jest, że każdy decydent przy 6 GW mocy wiatraków powie: zbliżamy się do granicy możliwości, zimą chwilowo mamy dość, pora myśleć o fotowoltaice na lato. Niestety, fotowoltaika bardzo żywioło reaguje na systemy wsparcia, ponieważ w zasadzie 100 % społeczeństwa reaguje pozytywnie na jakąś formę wręczania pieniędzy. Czesi przetestowali to dekadę wcześniej i natychmiast dotowanie fotowoltaiki przerwali przerażeni gwałtownym przyrostem jej mocy.

Odnotowane osiągi chwilowe fotowoltaiki przekraczają 12 GW, osiągi OZE razem 15 GW, jest to na pewno powyżej możliwości regulacji KSEE i kończy się wymuszonym, nieopłacalnym eksportem. Po tym względem OZE jest już za dużo i skłaniamy się ku poglądowi, że partia PiS prowadziła działania błędne, w zgodzie z żądaniami Brukseli i całkowicie niezgodne z żądaniami swojego elektoratu.

Ostatecznie to rząd Morawieckiego powołał Ministerstwo Klimatu, co już jest dostatecznym symbolem jego działań i wykazano, że po pewnym okresie przygotowań dało to efekty "klimatyczne". Gdy przypomnimy, że to ten rząd zrezygnował z Ostrołęki węglowej i podpisał "Zielony ład" - nijak nie można powiedzieć, że jego działania nie były "proeuropejskie". W zasadzie jedynym powodem sporów z Brukselą była "walka o sędziów", czyli atrybuty władzy. Obrona interesów gospodarki narodowej - na pewno nie.

Wracając do historii - przypomnijmy, że do połowy roku 2021, kiedy to ceny CO2 podniesiono drastycznie OZE było po prostu nieopłacalne. (Teraz jest tak samo drogie, w stosunku do węgla tańsze jest tylko relatywnie, a i to nie prawda, ponieważ najnowsze żądania budowniczych wiatraków ponownie zrównują się lub przekraczają poziom kosztów węgla z ETS). Patrząc więc z perspektywy premier Szydło, gdzieś w roku 2016, żądanie przyspieszenia budowych drogich instalacji nie miało żadnego uzasadnienia. Mgliste obietnice Brukseli to wtedy było za mało, a ceny ETS w roku 2021 podniesiono niezgodnie z planami - interwencyjnie. Hasło "PiS nic nie robił" może ewentualnie dotyczyć najdroższych, nieopłacalnych po dziś dzień wiatrowych farm morskich, w stosunku do których pytamy "dlaczego obecny rząd zamierza je robić"?

Podsumowując, ocena rządów Morawieckiego w obszarze polityki klimatycznej jest dokładnie odwrotna, niż wybrażenia zarówno zwolenników, jak i przeciwników tego rządu. Nieprawdą są żale Platformy Obywatelskiej, że PiS doprowadził do całkowitego zastoju w budowie OZE, nieprawdą jest przekonanie np. Solidarności zawsze broniącej PiSu, że PiS bronił węgla.

29.01.2025 Grzegorz Kwiecień