Energetyka, muzyka i publicystyka.
Grzegorz Kwiecień. Prywatna strona autora.

 

Mapa witryny
Poprzedni
Następny

Polityka klimatyczna: dwie narracje.

W polityce klimatycznej da się zauważyć dwie narracje. W narracji pierwszej energetyka racjonalna podnosi różnorakie słabości energetyki odnawialnej, krytykuje koszty i niską efektywność ekologiczną, techniczną i ekonomiczną. W narracji drugiej świat został już właściwie zatopiony trwającą katastrofą klimatyczną, i w związku z tym

żadna polemika, czy też krytyka nie jest dopuszczalna. Niech przykładem będą forumowe potyczki autora z kimś, kto podpisuje się na interii, jako "łowca ciemnoty" lub "brednie". Cytaty nie będą dosłowne, bo z powodu wojny interia zamknęła forum, ale sens tych potyczek był, jak to niżej się przedstawia.

autor: A dlaczego uważasz, że na handlu emisjami CO2 muszą zarabiać traderzy i maklerzy?

łowca ciemnoty: Głupcze, wiedz, że z powodu trwającej katastrofy klimatycznej temperatura ziemi podniesie się o 1,5 °C, a 12 krajów europejskich zostanie zatopionych.

autor: No dobra, a dlaczego uważasz, że nasze domy ogrzeją pompy ciepła zasilane prądem z fotowoltaiki w nocy pod śniegiem?

łowca ciemnoty: Wiedz, że cały świat przechodzi na energetykę odnawialną, w której przodują nawet Chiny. Taki zadymiony zaścianek, jak ty, powinien być zamykany w rezerwacie.

autor: Naprawdę nie dostrzegasz żadnych słabości energetyki odnawialnej, tego, że najczęściej nie wieje i nie świeci, że odpowiednio sprawnych magazynów nie wynaleziono, że jedyne, co tu jest pewne, to podwyżki?

łowca ciemnoty: Z ciemnogrodem nie ma co dyskutować, przeczytaj sobie raport IPCC, główną przyczyną obserwowanego ocieplenia jest działalność przemysłowa człowieka. Za 10 lat będziesz żarł kamienie, a woda zaleje Polskę aż do Poznania.

Jak łatwo zauważyć, autor wcale nie dyskutował z tym, czy ocieplenie jest, czy go nie ma. Autor starał się od reprezentanta "ekologii" dowiedzieć, dlaczego w walce z ociepleniem klimatu mamy korzystać z nieudolnych i szkodliwych mechanizmów finansowych, dlaczego wydatki na taką "ekologię" nie są właściwie rozliczane, dlaczego nikt nie zadaje pytań w rodzaju "gdzie jest kasa?", skoro dotacje był obfite, a zielonej energii nie ma...

Narracja pierwsza - racjonalna, nie podważa ustaleń klimatycznych, nie wyklucza budowy sprawniejszej energetyki, wręcz przeciwnie, podnosząc dyskusję o kosztach OZE dąży do wskazania rozwiązań lepszych.

Narracja druga - narracja "obrońców Ziemi", wyklucza jakąkolwiek dyskusję, ponieważ dowolne wskazanie słabości, np. energetyki odnawialnej jest utożsamiane z bezpośrednim atakiem na podstawy teorii ocieplenia klimatu.

W większości przypadków oponentami autora wcale nie są osoby prezentujące niski poziom intelektualny. Najczęściej są to osoby wykształcone, aktywne i postępowe. Jednak w przypadku dyskusji o ociepleniu klimatu ich poziom zacietrzewienia, czy też zaślepienia jest tak potężny, że najczęściej nawet nie rozumieją treści stawianych im pytań, nie mówiąc już o odpowiedzi.

Emocjonalne reakcje "obrońców klimatu" da się uzasadnić tylko traktowaniem polityki klimatycznej tak, jak religii. Dlatego każda krytyka, wcale nie krytyka teorii ocieplenia klimatu, a np. krytyka malwersacji finansowych w handlu emisjami lub krytyka fatalnych parametrów technicznych fotowoltaiki, etc., jest uważana za atak na świętość.

Biskupów nie można było krytykować za pedofilię, bo byłby to atak na święty kościół powszechny, ekologów nie można krytykować za stawianie stalowo-betonowych lasów wiatraków, ponieważ byłoby to atakiem na "wartości chrześcijańskie" och przepraszam, tą zbitkę wyrazową mamy wdrukowaną w umysły. Oczywiście wg. zielonych chodzi o ataki na symbole nauki i postępu.

Warto tu przypomnieć stare solidarnościowe hasło "socjalizm - tak, wypaczenia - nie". Nie mogąc zaatakować socjalizmu wprost, solidarnościowcy propagowali hasło, że oni niczego nie atakują, tylko chcą poprawić. I zdaje się klimatyści także uważają, że każde podważenie zasad klimatyzmu, np. krytyka całkowicie nierynkowego dotowania nieopłacalnych źródeł odnawialnych jest bezpośrednim podważaniem zasad ustroju. Bo przyznanie się do słabości w jednym tylko bloku (zagadnień) szybko doprowadzi do rozpadu klimatyzmu w ogóle. 29.04.2022